niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 6

KATHERINE !
Cały dzień musiałam siedzieć w domu przed telewizorem.Liczyłam,że w Walentynki Zayne przynajmniej do mnei zadzwoni.. Jest już 20:30 i dalej nic.Nie potrzebnie robię sobie nadzieje..Zayne ma mnóstwo zajęć,nie ma pewnie czasu..Zresztą dla niego to zwykły wtorek..
-Cześć Harry- powiedziałam,bo właśnie zadzwonił do mnie Hazza.
-Cześć.Musisz szybko tu przyjść,Zayne..został pobity !
- Że,co? Zaraz będę,czekajcie na mnie!
Szybko zadzwoniłam po taksówkę.Przyjechała po 15 minutach.Serce strasznie mi waliło.W głowie mi się kręciło i było mi niedobrze.Jak to się stało? Co będzie z Zaynem ?!
Po 5 minutach drogi postanowiłam,że wysiądę i pobiegnę dalej na nogach,bo były straszne korki.Kiedy dobiegłam,bez pukania wpadłam do domu chłopaków.Zayne leżał na łóżku pod kocem.Podeszłam do niego.
- Zayne - miałam w oczach pełno łez.Trudno mi było mówić. - Jestem tu przy Tobie.
Pociekły mi łzy.Zaczęłam płakać i przytulać się do niego,kiedy za mną pokazał się Lou z Ellie.Oboje byli cali czerwoni na twarzy i wybuchli śmiechem.Ledwo zdążyłam się oglądnąć a Zayne też się śmiał.
- Ej,ja tu czegoś nie rozumiem..Wytłumaczy mi to ktoś? - byłam zdezorientowana.
- no....bo, hahahahhaha..
Wszyscy się śmiali.Usłyszałam śmiechy Niall'a i reszty z góry.Fajnie.Dałam się w robić,w coś takiego.
Jak ja,głupia mogłam im uwierzyć.
- Wstydzilibyście się!- powiedziałam wściekła- wiecie jak się martwiłam?
- Właśnie widzimy..
Chciałam im jeszcze coś nagadać ale Zayne złapał mnie od tyłu w tali i razem wylądowaliśmy na podłodze.Wtedy uśmiech sam pojawił mi się na twarzy. Ellie i Lou cicho wyszli z pokoju i najprawdopodobniej udali się do chłopaków na górze.Zostaliśmy z Zaynem sami na dole.
- To może coś ugotuję? - zaproponował Zayne.
- Na dziś dość mam już nerwów.
-Spokojnie,nie spalę kuchni.W końcu Ty mi pomożesz.
Dostałam ciepłego buziaka w policzek i udaliśmy się do kuchni upiec babeczki.Wyszły przepyszne.
Zanieśliśmy je do dużego pokoju i postawiliśmy je na stole.Postanowiłam,że pójdę poszukać jakiegoś filmu w pokoju Liama,a Zayne przyniesie coś do picia.Kiedy wróciliśmy i włączyliśmy film,zorientowaliśmy się,że nasze babeczki gdzieś zniknęły.
-Widzisz to? - Zayne pokazał mi ślady okruchów które wiodły do łazienki.
-Obstawiam Niall'a - powiedziałam i ruszliśmy do łazienki.
Kiedy weszliśmy usłyszałam brzęk rzuconego talerza o podłogę.
- To nie ja!- krzyknął Niall z pełną buzią babeczek.
- Niall ! Mogłeś chodź dwie zostawić! - powiedziałam,ale nie mogłam się na niego gniewać.Wyglądał tak uroczo - No,ale ja nie będę tego sprzątać - pokazałam na rozbity talerz i okruszki.
Niall tylko uśmiechnął się i powiedział :
-Wiecie,mogę to posprzątać,jeśli zrobicie mi kanapkę!
Niall jak to Niall.Ciągle myśli o jedzeniu.Wzięliśmy się więc za kanapki,a potem poszliśmy oglądać jakiś film.
NIALL !
Już po Walentynkach,a ja nadal nie zaprosiłem do siebie Susan..Mógłbym do niej zadzwonić i spytać ją czy ma dziś czas..ale,nie chcę się narzucać.
- Niall,nadal ie zadzwoniłeś? - do mojego pokoju wszedł Liam.
- No..
-Zadzwoń ! Czemu się boisz? Jak coś to odrzuci i będziesz przynajmniej wiedział.Nie zaszkodzi spróbować.
- Chyba masz rację.Tylko,wolę zadzwonić sam.nie to że cię wyganiam,ale wiesz..
-spoko.-rzucił Liam i wyszedł.
Wybrałem numer do Sus.
- Haaalo? - usłyszałem ten znany mi głos Susan.
-Cześć Sus.Chciałem,e..Chciałem zapytać czy masz dziś czas..-niezbyt pewnie to powiedziałem..
- Mógłbyś powtórzyć? Właśnie wychodzę z domu i nie za bardzo słyszę.
- Chciałem zapytać Cię,czy masz dziś czas.
- Dziś? Dziś nie za bardzo.. Umówiłam się do fryzjerki.
- Co chcesz robić z włosami? Masz bardzo ładne!
-haha,dziękuję Ci Niall.Chciałam po prostu poprawić włosy farbą na czarno..Ale,jeśli chcesz możesz iść ze mną.Co ty na to?
- Jasne! To gdzie się spotkamy ?
- To..może przyjdź po mnie?
- Pewnie.Będę za parę minut!
Wybiegłem szybko z mieszkania i popędziłem w stronę wieżowców.Nie musiałem długo czekać,kiedy fanki zaczęły mnie gonić.W porę zdążyłem do klatki Sus.
-Właśnie na Ciebie czekałam.- powiedziała Sus,która właśnie schodziła z klatki.
- To , idziemy ?
-Idziemy !- rzuciła szczęśliwie dziewczyna.
Kiedy doszliśmy do fryzjerki ona właśnie zamykała salon.
- Proszę pani,byłam na dziś umówiona. ! - krzyknęła Sus.
- Przykro mi,ale dziś musiałam wcześniej wyjść.Sprawy rodzinne.Proszę mnie zrozumieć - powiedziała oschle ruda fryzjerka.
- Jasne..
- Przepraszam,ale spieszy mi się.Przyjdź jutro! - i fryzjerka zniknęła
- No i co mam teraz zrobić? - W oczach Susan było rozczarowanie.. - Niall przynosisz mi pecha,ej!
- To,może ja Cię zafarbuję? - wcześniej powiedziałem,a potem pomyślałem..
- Niall,żartujesz sobie? Ty w życiu nikogo nie farbowałeś!
-W dzieciństwie lalki! Zresztą mam farbowane końcówki włosów.Patrzyłem jak fryzjerki mi to robią.Dam radę!
-no,w sumie możemy spróbować.
Poszliśmy do sklepu po farbę.Susan wybrała bardzo ciemny odcień czerni.Zacząłem żałować  tego mojego głupiego pomysłu.A jak coś mi nie wyjdzie? Nie chcę zniszczyć jej włosów..!
- To chyba był jednak zły pomysł - powiedziałem.
- No co Ty.Będzie fajnie! - krzyknęła wesoło Susan.
'Sama tego chcesz!' pomyślałem.Kiedy doszliśmy do domu Susan od razu  weszła do łazienki i zaczęliśmy farbować jej włosy.Wszystko zaczęło mi się mieszać.Byliśmy cali upaprani tą farbą.Z tego farbowania w sumie to nic nie wyszło.Może i lepiej? Susan cały czas się ze mnie śmiała,zresztą nie dziwię się jej,bo co ja to nie odwalałem..Po 'farbowaniu' byliśmy jak już powiedziałem cali brudni.Susan wyciągnęła mnie nad rzekę.
Nie czekając na nic wziąłem ją na ręce i wbiegłem do wody.Byłoby okej , gdybym nie poślizgnął się na kamieniu.Razem zanurzyliśmy się w wodzie.Potem to była rutyna.Sus wywalała się cały czas i przy tym wywalała mnie.Cały czas wygłupialiśmy  i brechtaliśmy się.Nad rzeką siedzieliśmy do wieczora.Potem wysuszyliśmy się i postanowiłem,że odprowadzę ją do domu.Po drodze,pożyczyłem jej sweter.Cała była zmarznięta po naszej wodnej przygodzie.Koło wieżowca Susan,zatrzymaliśmy się.Sus przytuliła mnie.
- Świetnie się z Tobą bawiłam- powiedziała i pocałowała mnie w policzek,a potem pobiegła do klatki.

                                                                  ***
Jeśli chcecie być informowani o kolejnych notkach piszcie do mnie na gg : 41529010 : ) 
Chciałam podziękować Wam za komentarze do ostatnich dwóch notek : ) Jesteście najlepsi <3 !
Aha,zapomniałabym.Jeśli macie jakieś pomysły na następną notkę lub coś Wam się nie podoba np.wystrój bloga,
i ogólnie notki piszcie mi to na mojego e-maila : gabiiii@spoko.pl i postaram się to wtedy zmienić : ) 
Pozdrawiam wszystkich *_*

5 komentarzy:

  1. ja bym troche zmieniła tlo:)

    xoxo,
    http://myblondhair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozwaliło mnie to o farbowaniu włosów lalkom xd.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mi się podoba :) zapraszam do mnie
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział :D Zajebisty ! masz dziewczyno niesamowity dar :D
    czerp z niego pisz szybciutko nastepny czekam podoba mi się bardzo pierwsze zdanie trąca od niego bezsilnością , smutkiem ciekawą opowieścią :D
    zapraszam - http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/07/rozdzia-9.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń